Hej, hej, hej!
Niedawno wróciłam z przyjęcia urodzinowego mojego chrześniaka- roczku. Było wesoło i pysznie (mniam, te wszystkie placki!). Mały Maciek w dobrym humorze pozabawiał gości :) Jako że powrót zajął kilka godzin, w samochodzie zdążyłam obrobić zdjęcia pierścionka (całe szczęście, że je zrobiłam, bo inaczej nadal nic by tu nie było).
Przyznam, że ten pierścionek zalicza się do niewielu, które lubię. Pewnie dlatego, że nie jest jakiś ogromny i jest na nim spaghetti! Były już kolczyki, to teraz kolej na pierścionek.
Wielkość pierścionka jest regulowana.
Ten makaron tak smakowicie nawinięty, jadłabym :P
Kolory trochę się na zdjęciach różnią, na ostatnim chyba są najbardziej rzeczywiste.
Jak Wam się podoba?
Wygląda super :)
OdpowiedzUsuńo jakie oryginalne cudo! A ja właśnie jutro idę na imprezkę z okazji pierwszych urodzin ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
creativamente
creativamente-o-sztuce.blogspot.com
Jeeju, jak ja kocham spaghetti! Wygląda przepysznie :3 I w dodatku bardzo realistycznie :D
OdpowiedzUsuńWow! Bardzo fajny i orginalny pomysł, a i wykonanie fenomenalne! Śliczny pierścionek c:
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł na zrobienie pierścionka z makaronu. Zazwyczaj się jako kolczyki spotyka. :D Świetnie to wygląda. :)
OdpowiedzUsuńGenialny pomysł! Wygląda mega apetycznie :)
OdpowiedzUsuńOryginalnie! :D Ja uwielbiam spaghetti, więc jestem zachwycona, aż narobiłaś mi ochoty :P
OdpowiedzUsuńTen widelczyk w środku nadaje całego uroku! :)
Ale czaderski! Chociaż ja osobiście pierścionków nie noszę to mogłabym taki mieć bo miło się na niego patrzy ^^
OdpowiedzUsuńWow! Świetnie to wygląda *-*
OdpowiedzUsuńWow, bardzo oryginalny pomysł i wykonanie. :D Świetne!
OdpowiedzUsuń