Nie, nie będę w tym poście opowiadać o moich paznokciach. :) Kto się przyjrzał, ten zauważył, że na palcu mam modelinowy pierścionek. Te dwa zdjęcia robiłam na jakiś facebook'owy konkurs i pierwszoplanowe miały być właśnie paznokcie.
To paznokcie były inspiracją dla pierścionka, nie odwrotnie. Lubię stworzyć coś na specjalną okazję, ale w tym roku zrezygnowałam z klasycznej czerwieni na paznockiach, bo chyba na mnie za poważna, no i w lepieniu z klasycznych, czerownych serc też.
Ale nie zrezygnowałam całkowicie :) Element walentynkowy- małe ciemnoróżowe serduszka- pozostał.
W zeszłym roku był eliksir miłości, a w tym roku coś podobnego, ale w proszku :D A może raczej w granulkach? Zresztą, co za różnica, każdy zinterpretuje jak mu się spodoba :D
Ten brelok już bardziej typowo walentynkowy. W środku schowałam dwa serduszka, troszkę je tam na dole widać :)
Jak spędziliście dzisiejszy dzień, jakoś wyjątkowo czy "sobota jak sobota"? Lubicie walentynki czy raczej nie? Miłość powinno się okazywać na codzień, ale dodatkowy powód na spędzenie czasu z drugą osobą chyba nie przeszkadza :D Ja lubię te wszystkie ozdoby i prezenty (o ile nie wieje tandetą). Szczególnie jakieś ręcznie robione, ale też sklepowe urocze i porządne. No i tyyyle kwiatów naokoło :D
Sobota jak sobota u mnie. Nic specjalnego. ;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne i paznokcie i pierścionek. :D
U mnie zwyczajnie i normalnie :) Najpierw mecz, potem płatki z mlekiem, horror, trochę discovery i dużo leżenia pod kocem z moim chłopakiem, bez kwiatów i czekoladek, a mimo wszystko jak dla mnie idealnie :)
OdpowiedzUsuń