Lato, upały, to nie dla modeliny

Słońce nieźle grzeje, powiedziałabym, że nawet bardzo! Pogoda jest więc typowo letnia- dłuuugo oczekiwana przez wszystkich przeciwników zimna, ale chyba znienawidzona przez wszystkich "modeliniarzy"! Modelina w rękach się rozpływa. Co też mi wpadło do głowy, żeby akurat dzisiaj spróbować ulepić coś nowego... Całą pracę uratował mi na szczęście wiatraczek babci xD Skierowałam go na biurko i ta da! Polecam wszystkim "modeliniarzom" ;D
Skoro już zdradziłam, że ulepiłam coś nowego wypadałoby owo "coś" przedstawić! :D Oto torcik z polewą czekoladową i kolorowymi kuleczkami, jako wisiorek i kolczyki ;)

Jak już jesteśmy przy czekoladowym torcie, to nie może też zabraknąć gorącej czekolady w filiżance, a na przekąskę ciastko- broszka (musiałam spróbować wreszcie zrobić coś w filiżance! Zamówiłam te małe cudeńka i odkąd tylko przyszły to patrzą na mnie i krzyczą "napełnij mnie czekoladą!" ;p).

Na koniec chciałam jeszcze Wam pokazać brelok do torebki. Spotkaliście się kiedyś z takimi? Zauważyłam, że ostatnio zrobiły się bardzo modne , wiec postawiłam na uroczą czekoladkę i dwa jabłuszka (zrobiłam je już dawno, ale nie dokończyłam i nie miałam pomysłu co z nimi zrobić).

Podobają Wam się dzisiejsze wyroby? Śmiało, piszcie w komentarzach! ;D