Wakacje dla wszystkich uczniów dobiegły końca a ja na blogu "przemilczałam" ten czas. Powód był prosty- nie miałam co pokazać. A nie widzę sensu w pisaniu postów, w których tylko tłumaczę się, dlaczego nic nowego się nie pojawia- tym bardziej, że przerwa nie trwała dwa miesiące. Planuję cały czas kupić kilka kolorów Fimo, bo brakuje mi ich do rzeczy, które chcę zrobić. Mimo, że jeszcze ich nie kupiłam, to wymyśliłam parę innych rzeczy, więc co nieco dla Was mam. ;)
Na dobry początek biedronka- spinka. Zrobiona z myślą o mojej małej kuzynce Tosi :)
spinka z biedronką
długość spinki- 5cm
długość biedronki- 2cm
Jak Wasze plany lekcji? Mój ok, chociaż mam ciężkie początki tygodnia po 8-9 godzin w poniedziałki, wtorki i środy. No cóż, trzecia gimnazjum to dochodzi mnóstwo dodatkowych godzin na przygotowanie do testów. Mam nadzieję, że jakoś wytrzymam :D
Fajna spinka. :D
OdpowiedzUsuńSłodka biedronka :D
OdpowiedzUsuńŚliczna spinka.
OdpowiedzUsuńFajne zdjęcie na liściu. :)
Ooo... przesłodka. U mnie trochę lżej, max. 7 godzin lekcyjnych, nowa szkoła, ale chwilowo wszystko fajnie. Mam nadzieję, że nie masz takiego przygotowania jak ja miałam do egzaminu 6-to klasisty: obowiązkowe zajęcia dodatkowe. :)
OdpowiedzUsuńUff, a u mnie jeszcze wolne, bo studia od października się zaczynają :D A spinka bardzo słodka ;)
OdpowiedzUsuńŚliczna spineczka! :) Super!
OdpowiedzUsuń