Jest mnóstwo powodów za które lubię wakacje, a jednym z nich jest możliwość samodzielnego decydowania, którą książkę chcę przeczytać, a nie ograniczanie się do szkolnych lektur. Wiem, że te wszystkie lektury są niezbędne z wielu powodów- przygotowania do testów, egzaminów, realizacji programu, ale także "zmuszają" niektóre osoby do czytania- wielu moich znajomych, prócz lektur, nie czyta nic. Niestety coraz więcej rzeczy odrywa nas od książek, ale ich najwięksi wielbiciele próbują nas do czytania zachęcić. I ja też spróbuję. Stworzyłam ciekawy gadżet- zakładkę do książki, ale nieco inną niż wszystkie. Nazwałam ją zaczytaną dziewczynką, bo wygląda jakby dosłownie została pochłonięta przez książkę. Pewnie nie jest to ostatnia tego typu zakładka, mam jeszcze trochę pomysłów, a jeżeli Wy też macie jakiś- zostawcie w komentarzu, może podołam Waszym pomysłom ;D
Zakładka do książki- zaczytana dziewczynka
długość nóżek- 2,5cm
długość zakładki- 6cm
PS W tym tygodniu wyjeżdżam w góry, mam nadzieję, że znajdę chwilę na dodanie choć krótkiej notki, bo mam jeszcze trochę zdjęć. W najgorszym wypadku- do zobaczenia za tydzień! ;)
Przypominam o konkursie, zostało już tylko kilka dni.
Nie lubię Ani. ;/
OdpowiedzUsuńAle zakładka jest pomysłowa!
Kurcze...tak trochę makabrycznie jakby.Zostały tylko nóżki,a reszta zmiażdżona ;)
OdpowiedzUsuńA Anię z Zielonego Wzgórza chcę zakupić dla mojej Córci.Ma 8 lat i mam nadzieję,że to już czas na taką lekturę :)
Taaa, po Karolce Sloane się już domyśliłam, że to "Anie". Może Ciasteczkowy Potwór zjadający książkę od góry lub od dołu? :)
OdpowiedzUsuńMega pomysłowa i zabawna, do tego ślicznie wykonana :) Chociaż, chyba nie mogłabym mieć takiej zakładki, bo z moim talentem, pewnie by spadła z książki i się potłukła... :<
OdpowiedzUsuń